Wozniacki triumfowała na kortach w australijskim Wielkim Szlemie w 2018 roku. Oprócz niej w pierwszej grupie zawodniczek, które otrzymały "dzikie karty", znalazło się także sześć Australijek.

Mam wiele wspaniałych wspomnień z Melbourne i oczywiście wygrana w Australian Open to najważniejszy moment w mojej karierze - powiedziała Dunka.

Reklama

Wozniacki w 2019 r. wyszła za mąż za byłego koszykarza NBA Davida Lee, a w 2020 r. ogłosiła zakończenie kariery. Urodziła dwójkę dzieci, ale mimo to "ciągnęło" ją do rywalizacji. 33-latka wróciła na kort w tym roku i zagrała w sierpniowych turniejach w Montrealu i Cincinnati, a następnie w US Open, otrzymując od organizatorów "dziką kartę". Dotarła do 1/8 finału, w której uległa Amerykance Coco Gauff, późniejszej triumfatorce.

Dunka przyznała, że podczas Australian Open towarzyszyć będą jej córka Olivia oraz syn James.

Reklama

Nie mogę się doczekać, żeby dzielić to wydarzenie z moją rodziną i dziećmi - powiedziała.

W październiku dyrektor imprezy Craig Tiley poinformował, że oprócz Wozniacki w turnieju wystąpią także dwie inne tenisistki wracające po przerwie macierzyńskiej - Japonka Naomi Osaka oraz mająca polskie korzenie Niemka Angelique Kerber. Mają one skorzystać z przepisów o zamrożeniu pozycji w rankingu (z powodu urodzenia dziecka).

Przyszłoroczna edycja Australian Open rozpocznie się 14 stycznia.