Bunt Prigożyna i reakcja świata. Amerykanie czują, że na punkty wygrywają...
Jake Sullivan, doradca ds. bezpieczeństwa narodowego prezydenta USA, nie szuka nokautu. Jego strategia to metodyczne punktowanie Władimira Putina, nie wystawianie się na żadną kontrę. To dlatego pomoc wojskowa Stanów Zjednoczonych bywa frustrująco dawkowana, dlatego mimo błagań Wołodymyra Zełenskiego nad Dnieprem nie ma rakiet dalekiego zasięgu ani myśliwców amerykańskiej produkcji. "Nie chcemy trzeciej wojny światowej, nie chcemy konfliktu nuklearnego, nie chcemy zanadto prowokować Rosji" - powtarzają do znudzenia i frustracji Europy Środkowo-Wschodniej urzędnicy z Waszyngtonu.