"Fryzjer" bawił się z sądem w kotka i myszkę
Ryszard F., bodaj najsłynniejszy fryzjer w Polsce, który przez wielu uważany jest za ojca chrzestnego piłkarskiej mafii, na wczorajszą rozprawę przyszedł świetnie przygotowany. Choć momentami mogło wydawać się, że plecie bzdury, tak naprawdę mówił tylko to, co chciał powiedzieć - pisze DZIENNIK.