Fotyga odeszła, bo nie ma skóry nosorożca
Anna Fotyga jest po prostu wrażliwa. Było widoczne jej zdenerwowanie. Żeby być politykiem, trzeba mieć skórę nosorożca, trzeba być takim, jak Niesiołowski albo Jacek Kurski, żeby to wszystko wytrzymać. Nie pamiętam telefonu, żeby ktoś się zachwycał jej świetnym angielskim. Lepiej było im mówić, jak złą miała torebkę albo jak grymasiła, albo co ona ma na głowie, kto ją czesał, jak ona się ubiera - mówi DZIENNIKOWI publicysta TVN24, Grzegorz Miecugow.