Wrażliwe chamstwo rozwibrowane emocjami
W Poznaniu jest penerstwo. Kto, jak niżej podpisany, nie jest z Poznania, ten nigdy nie uchwyci precyzyjnej definicji tego słowa. To jeden z tych slangowo-gwarowych terminów, których znaczenie bardziej się czuje, niż zna. Problem właściwie można by zostawić poznaniakom, gdyby pod tą nazwą nie krył się kolektyw artystów - czytamy w DZIENNIKU.