"PO grozi mat w trzech ruchach"
Im mniej pomyślnie dla premiera Donalda Tuska potoczą się przesłuchania komisji hazardowej, tym bardziej prawdopodobne jest to, iż będzie on kandydować na stanowisko prezydenta. Stał się on zakładnikiem afery. Lepiej jednak dla PO byłoby, aby nie startował, gdyż może to oznaczać początek końca tej partii - pisze Norbert Maliszewski.