Zaginiony grotołaz: Nie szukajcie nas!
13 października 2007, 15:33
Od soboty poszukują ich ratownicy GOPR. W ciężkich warunkach, jaskinia po jaskini, przeczesują Jurę Krakowsko-Częstochowską. Brat zaginionego grotołaza uspokaja: chłopak i dziewczyna żyją, ale nie chcą, by ich szukano. Ratownicy jednak nie spoczną, dopóki młodzi ludzie z Bielska-Białej osobiście nie zadzwonią bądź nie stawią się na policji. Akcja, która mimo wszystko musi trwać, kosztuje do kilkudziesięciu tysięcy złotych dziennie!