Wkrótce urodzą się wirtualne dzieci
22 grudnia 2007, 05:11
Jak co rano, nieco zaspany, wychodzisz z psem na spacer. W parku koło domu spuszczasz Reksia ze smyczy. Potem schylasz się, podnosisz gałąź i rzucasz ją przed siebie. Psisko biegnie za nią, chwyta, ale nie chce przynieść jej z powrotem. Wołasz go, a kiedy przychodzi, powtarzasz całą operację jeszcze raz. Dopiero kiedy przyniesie patyk, Reks dostaje nagrodę. Bawicie się tak pół godziny, a potem wracacie do domu - czytamy w DZIENNIKU.