Listkiewicz - mistrz gier zakulisowych
30 października 2008, 23:22
Publicznie przyznał się do tego, że prowadził auto po alkoholu. Zorganizował działaczom PZPN wycieczkę do Wiednia, której główną atrakcją była wizyta w nocnym klubie go-go. Poleciał do Fatimy, by pomodlić się za powodzenie kadry. Gdzieś między tymi wszystkimi czynnościami zdołał, wespół z Ukraińcami, załatwić Polakom Euro 2012. Michał Listkiewicz bez wątpienia był najoryginalniejszym prezesem PZPN w historii - pisze DZIENNIK.