"Wyrwę zęby biurokracji"
Nie mogę już słuchać o tym, że "przejadamy owoce wzrostu". Przypomina mi się dowcip, co by było, gdyby Ewa była poznanianką. Nie byłoby grzechu pierworodnego, bo by to jabłko zawekowała - mówi "Faktowi" minister finansów Zyta Gilowska. I dodaje, że nadal wierzy, iż uda jej się przeprowadzić reformę finansów publicznych.