Piłkarski sędzia nawet w księdzu obudzi diabła
11 marca 2008, 17:59
Piękna pogoda, ty w znakomitej formie, a na trybunach twoja ukochana. To musi być twój mecz. Niestety. Co chwila wtrąca się sędzia, który zupełnie nie daje ci grać. Najchętniej byś go zabił, lub przynajmniej wepchnął mu gwizdek "w dziób", ale to jakoś tak nie po chrześcijańsku. Swoimi grzesznymi myślami nie musisz jednak bardzo przejmować. Wszak do arbitrów cierpliwości nie mają nawet duchowni.