"Za kogo mówi SDP?"
Nie sądzę, by Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich, którego ostatnią, nieudaną zresztą próbę reanimacji podjęto około rok temu, reprezentowało kogokolwiek poza ludźmi, którzy zasiadają w jego władzach. W najmniejszym więc stopniu nie wydaje mi się, by należało się przejmować tym, że SDP uznało kogoś za hienę czy przyznało jakikolwiek inny mało elegancki tytuł.