Jacek Gmoch: Weźmy przykład z Greków
Realnie patrząc, sukcesem dla drużyny Leo Beenhakkera będzie wyjście z grupy. Wiele zależy jednak od losowania. Widzę pewne analogie do naszej drużyny i Grecji z 2004 roku, która zdobyła tytuł. Nasi zawodnicy też bardzo często nie grają w klubach i reprezentacja stała się dla nich miejscem na reklamę. To grając dobrze w barwach narodowych mogą się wypromować. I to za darmo - pisze dla DZIENNIKA Jacek Gmoch.