I gdzie te "porażające fakty" Kaczmarka?
"Kiedy Kaczmarka przestała obowiązywać tajemnica państwowa i zaczął mówić wszystko, co wie, okazało się, że zamiast porażających faktów o rzekomych przestępstwach i nadużyciach władzy, niszczeniu demokracji i prowokacjach służb, mamy garść anegdot i plotkarskich donosów. Z jego zeznań wyłania się za to determinacja poprzedniego rządu w walce z korupcją" - pisze w DZIENNIKU znany socjolog Zdzisław Krasnodębski.