Starcie z mitem Warhola
To, że Krystian Lupa lubi igrać z własnym artystycznym mitem, z własną renomą twórcy wybitnego, wiadomo nie od dzisiaj. Od czasu, kiedy ostatecznie uznano jego teatralną wielkość, konsekwentnie przygotowuje przecież przedstawienia, w których celowo drażni publiczność zaplanowaną nieporadnością, interesuje się raczej chaotycznym procesem poszukiwania niż skończoną, "wybitną" inscenizacją - czytamy w DZIENNIKU.