Wojciech Cieśla

W Sejmie rządzi armia asystentów

11 czerwca 2008, 00:51
W Sejmie rządzi armia asystentów
DZIENNIK sprawdził, kim są poselscy asystenci. To ponad 1500 ludzi, którzy dzięki przepustkom mają swobodny dostęp do prac nad ustawami. Nad asystentem nikt w Sejmie nie ma kontroli, bo antylobbingowe prawo, które miało umożliwić nadzór, jest wadliwe - pisze DZIENNIK.

Beata Sawicka może zmienić nazwisko

18 maja 2008, 23:33
logo dziennik.pl
Co się dzieje z Baeatą Sawicką, byłą posłanką Platformy Obywatelskiej? Mówią, że mieszka teraz w Oławie u matki. Że zmieniła kolor włosów, a po procesie może i zmieni nazwisko - pisze DZIENNIK.

Agent CBA o posłach: To bandziory

23 kwietnia 2008, 23:45
logo dziennik.pl
Wysoki funkcjonariusz, który odpowiada za kontrolę wewnętrzną CBA, na ogólnodostępnym forum w internecie przyznaje, że pracuje w służbach specjalnych - donosi DZIENNIK. W godzinach pracy wypisuje też, co myśli o PRL i PZPR. Najgorsze zdanie ma o parlamentarzystach. "To bandziory" - pisze na dyskusyjnych forach o posłach."Zapytam CBA, o kogo mu chodziło" - mówi w Radiu ZET marszałek Sejmu Bronisław Komorowski.

Prezes NBP zarekwirował pałac na swój urlop

18 kwietnia 2008, 00:20
Prezes NBP Sławomir Skrzypek gdy odpoczywa, to tylko jak książę. Dlatego, na czas jego urlopu, zamknięto ekskluzywny pałac pod Warszawą. Prezesa i jego rodzinę obsługiwało kilkanaście osób. Aby im nie przeszkadzano, pałac zamknięto dla zwiedzających - pisze DZIENNIK.

Eurooszust pod lupą śledczych Unii

10 kwietnia 2008, 00:17
Unijne biuro do spraw zwalczania oszustw finansowych wzięło się za polskiego europosła. To reakcja na artykuł DZIENNIKA, w którym opisane zostały malwersacje, jakie Jan Masiel robił w Parlamencie Europejskim.
Reklama

Jak polski europoseł wyłudził tysiące z Unii

8 kwietnia 2008, 22:28
Co najmniej jeden polski europoseł jest zamieszany w aferę z wyłudzaniem pieniędzy z Parlamentu Europejskiego - ustalił DZIENNIK. O skandalu Bruksela huczy od chwili, gdy pojawiły się przecieki z tajnego raportu w tej sprawie. Bo unijni audytorzy odkryli, że eurodeputowani kradną znaczną część ze 140 mln euro rocznie, jakie dostają na utrzymanie asystentów.
Reklama