Beenhakker żałuje, że zaufał Borucowi
10 listopada 2008, 09:01
W meczu ze Słowacją Leo Beenhakker postawił na tego, który wydawał się numerem "jeden" - na Artura Boruca. Niestety, nie był to dobry wybór, bo bramkarz Celtiku zawalił ten ważny eliminacyjny mecz. "To moja wina. Wybrałem Artura, a on popełnił błąd. To był też mój błąd, bo to ja na niego postawiłem. Dlatego byłem na siebie wkurzony" - przyznaje Holender.