"Żona przypadkowo nadziała się na nóż"
17 września 2009, 12:48
Gdy Bożena P. umierała, był przy niej tylko mąż. Ale nie po to, by ją ratować. Małżeństwo chwilę wcześniej pokłóciło się o to, jak należy kroić mięso na zrazy. W ruch poszedł nóż. Kobieta dostała cios w samo serce. Policja uważa, że zabił mąż. On sam twierdzi, że jego żona na nóż... sama się nadziała.