Oto podejrzane usprawiedliwienia posłów PiS
Choroba, pogrzeb, udział w audycji telewizyjnej. Takie powody nieobecności podczas letnich głosowań w Sejmie podają posłowie PiS. Problem w tym, że wszystkie plagi spadły na polityków wtedy, gdy PiS demonstracyjnie opuszczało obrady Sejmu. Przeciwnicy partii szydzą, że ludzie Kaczyńskiego kłamią dla 300 złotych - bo tyle kosztuje posła nieobecność. SLD grozi prokuratorem.