Zalał hotel, bo po pijaku bywa strażakiem
Powszechnie wiadomo, że odwiedzający Kraków Anglicy często gorszą mieszkańców pijackimi wybrykami. Teraz listę idiotów-dowcipnisiów uzupełni młody Norweg, który w alkoholowym zwidzie ubzdurał sobie, że jest strażakiem. Uruchomił w hotelu kilka gaśnic proszkowych oraz hydrant. Trzeba było ewakuować 200 gości, bo groziło im zatrucie chemikaliami.