Hotel płonął jak pochodnia. Zginęły dzieci
"Kiedy zobaczyliśmy ogień, Andrzej od razu pobiegł pomagać. W hotelu mieszkali nasi przyjaciele. Okazało się, że ich nie było w nocy w domu, ale najprawdopodobniej w pożarze zginęła ich 13-letnia córka" - mówi przez łzy Ewa Radyńska, która mieszka kilkadziesiąt metrów od kamieńskiego hotelu Nafta. W pożarze zginęło 21 osób, w tym sześcioro dzieci.