Druga młodość starych filmów
Ci, którzy zobaczyli już odnowioną cyfrowo kopię "Sanatorium pod klepsydrą" Wojciecha Hasa, pokazaną w tym tygodniu w Warszawie, nie mogą wyjść z podziwu, że takie filmy kręcono kiedyś w Polsce. Nawet operator Witold Sobociński po obejrzeniu cyfrowej wersji obrazu miał łzy w oczach. Okazuje się, że dzięki digitalizacji mamy szansę na nowo odkryć klasykę własnej kinematografii.