Nie ma lepszych i gorszych orgazmów
Niby jeden i ten sam, a tak bardzo potrafi być różny. Nie chodzi tylko o intensywność, ale i rodzaj. Bo kobiety przeżywają go różnie. I wiele par nie ustaje w pogoni za tym jednym, właściwym sposobem przeżywania eksplodującej rozkoszy. Przestrzegają przed tym seksuologowie.