PAP/ML

Stajemy się coraz bardziej liberalnym narodem w kwestii przestrzegania norm obyczajowych. Co trzeci Polak wychodzi bowiem z założenia, że jeśli ludzie się kochają nie ma znaczenia, czy wzięli ślub. A jeszcze dziesięć lat temu taka postawa spotkałoby się z ogólną dezaprobatą, a w niektórych kręgach wywołałoby wręcz oburzenie.

Młody człowiek zwykle marzy o dniu, w którym wreszcie będzie mógł się usamodzielnić i żyć na własny rachunek, ograniczając tym samym kontrolę rodziców do minimum. Wiąże się to najczęściej z decyzją o wynajęciu mieszkania i ponoszeniem kosztów utrzymania. W Polsce aż 70 procent osób w wieku 18-29 lat mieszka z rodzicami, a co czwarta osoba nigdy się od nich nie wyprowadzi. Czy to oznacza, że polska młodzież nie chce się "odpępowić", czy po prostu nie stać ją na dorosłość?

Co jest dla nas najważniesze? Statystyki mówią, że w kolejności rodzina, praca i zdrowie, którego niestety nie szanujemy. Okazuje się bowiem, że większość dorosłych Polaków nie korzysta z urlopu we właściwy sposób. W tym roku aż 62 proc. nie wypoczywało poza miejscem zamieszkania.