Jego śmierć nie poszła na marne
12 października 2007, 14:15
8 maja 2004 r. był najgorszym dniem w życiu pani Agaty Stróżak. Tego właśnie dnia, o godz. 18 otrzymała straszną wiadomość: w Iraku zginął jej ukochany syn, Sławomir. Jednak pani Agata podkreśla, że jej syn zginął w słusznej sprawie.