Krystyna Feldman zagrała rolę życia
Przez kilkadziesiąt lat była mistrzynią drugiego planu - wyrazistą, niezrównaną i wyjątkową. Mimo to zawsze z tyłu. Na rolę życia czekała kilkadziesiąt lat. Mówi, że Nikifora wcale nie zagrała. Ona musiała nim być. - To, że ja jestem kobietą, a on mężczyzną, nie stanowiło żadnego problemu - mówiła "Faktowi" Krystyna Feldman latem 2005 roku.