Kunsztowna proza Reymonta
Ależ ta powieść pulsuje, niespokojnie, niepokojąco, w rytmie naszych czasów! To rytm kasy, fortuny, sukcesu i klęski. "Nie dziwcie się, że trawi mnie gorączka pochwycenia tętna tego niesłychanie bujnego życia" - pisał Reymont w 1896 roku.