Wielki Kryzys XXI wieku
Nie obchodzi ich giełda, nie interesują szczegóły, większość nawet nie wie, jakie jest sedno całej sprawy. Łączy ich jedno: przeświadczenie, że tylko interwencja rządu może zapobiec najgorszemu - powtórce Wielkiego Kryzysu. Wczoraj Ameryka obudziła się tylko po to, by odliczać godziny. Im bliżej było do głosowania w Senacie nad planem Paulsona mającym uratować największą gospodarkę świata, tym emocje stawały się silniejsze - pisze DZIENNIK.