Procesu Lipca nie ma przez błąd sądu
Kto jak kto, ale sąd powinien znać procedury. Okazuje się, że nie zawsze. Z powodu formalnego błędu, już dwa miesiące opóźnia się rozpatrywanie sprawy ministra sportu w rządzie PiS, Tomasza Lipca, oskarżonego m.in. o korupcję. Bo jeden sąd wysłał akta innemu bez odpowiednich kwitów. Dokumenty krążą, a terminu procesu jak nie było, tak nie ma.