"Ustrój gryzie premiera"
"Można rozsądnie założyć, iż Tusk ani jeszcze nie dezerteruje, ani nie zgorzkniał do tego stopnia, że pożąda już tylko przywilejów królowej angielskiej. Lecz jeśli tak, to jego spóźniona o dwa lata inicjatywa konstytucyjna musi być traktowana wyłącznie w kategoriach propagandowych - pisze Jan Rokita.