Wałęsa bez kultu i histerii
4 maja 2009, 12:01
Jeszcze nie ucichły odgłosy kampanii sławiącej wielkie imię Lecha Wałęsy, a już zewsząd larum grają nad jego niesławą. Dopiero co wszędzie piętnowano niewyobrażalną wprost podłość sugestii, iż bohater mógłby kiedyś donosić albo mieć nieślubne dziecko, a już politycy ogłaszają, iż Wałęsa to "kompromitacja i porażka" (Niesiołowski), a jego wkład w politykę jest równy Palikotowi (Cymański). W ubiegłym tygodniu w modzie było ubóstwić Lecha do granic absurdu, w bieżącym - w dobrym tonie jest skrzywić się z niesmakiem na dźwięk tego imienia - pisze Jan Rokita