Czwarta, solowa, całkiem niczego sobie
13 października 2007, 15:16
Czwarta w karierze Kasi Nosowskiej solowa płyta, w dodatku taka, która pojawia się po siedmioletniej przerwie - ostatni album "Sushi" datowany jest na 2000 r. - to na rodzimej scenie muzycznej wydarzenie, którego absolutnie nie wolno przeoczyć. Zwłaszcza że na tle dokonań innych polskich wokalistek to, co robi Nosowska, wypada niezwykle świeżo, inspirująco, a przy tym dojrzale.