Jeszcze przed rozpoczęciem Euro 2024 organizatorzy ostrzegali fanów, że próbując kupić bilety, mogą zostać oszukani.

Ataki DDoS potencjalnym zagrożeniem dla Euro 2024

Oszustwa związane z biletami są jednak zjawiskiem naturalnym. Problem w tym, że cyberzagrożenia nie tylko są skierowane przeciwko fanom w celu uzyskania łatwych i szybkich pieniędzy. W 2022 r. podczas mundialu w Katarze odnotowano napływ e-maili phishingowych. Tematem tych phishingów były bezpłatne bilety, linki do transmisji strumieniowych lub loterii z nagrodami.

Reklama

Obok zagrożeń phishingowych wyłania się też DDoS. Zdaniem ekspertów firmy Check Point, te destrukcyjne ataki, m.in. na ekrany na stadionach oraz próby ich przejęcia w celu szerzenia dezinformacji, programów politycznych lub po prostu zdyskredytowania organizatorów, stanowią potencjalne zagrożenie, na które muszą być przygotowane firmy świadczące usługi IT oraz stacje telewizyjne.

Fałszywe materiały z gwiazdami futbolu

Ataki DDoS podczas meczów piłki nożnej nie były jeszcze obserwowane. Niemniej, są możliwe, zwłaszcza, że mogą mieć charakter manewrów odwracających uwagę od innych złośliwych działań cyberprzestępczych.

Co więcej wraz ze wzrostem liczby narzędzi AI deepfake, możliwe jest stworzenie fałszywych materiałów wizualnych z gwiazdami futbolu, celebrytami i politykami. Badania Check Pointa pokazują, że na otwartych platformach takich jak GitHub istnieje ponad 3000 repozytoriów związanych z technologią deepfake.

Telegram obsługuje setki kanałów (około 400 do 500) i grup oferujących usługi deepfake. Obejmują one zarówno zautomatyzowane boty, które prowadzą użytkowników przez proces, jak i spersonalizowane usługi oferowane bezpośrednio przez pojedyncze osoby. Ceny tych usług są różne i zaczynają się od 2 dolarów amerykańskich (1,84 euro) za film i sięgają nawet 100 dolarów amerykańskich (92,09 euro) za kilka klipów.