Andrzej Jaroszewicz Fiat 126p i pierwszy playboy PRL. To jakby Lewandowski reklamował Izerę. Oto cała prawda o wielkim show Fiat 126p dziś wzbudza skrajne emocje – jedni go uwielbiają, inni hejtują. Jednak obie strony barykady mogą nie znać historii, która wydarzyła się 50 lat temu. Dokładnie 19 marca 1973 roku samochód został gwiazdą wielkiego propagandowego show. "W podróż wyruszyły dwa włoskie egzemplarze: biały z numerem rejestracyjnym WPR 022 i czerwony WPR 081. Zasiedli w nich kierowcy rajdowi Robert Mucha i Andrzej Jaroszewicz – syn urzędującego premiera Piotra Jaroszewicza" – wspomina Przemysław Semczuk w biografii Malucha. Po drodze nie obyło się bez skandali. Ale po kolei… Proces ws. zabójstwa Jaroszewiczów. Oskarżony nie pamięta podstawowych szczegółów napadu Napadem na dom Jaroszewiczów kierował Robert S., to on udusił byłego premiera i zastrzelił jego żonę – wynika z wyjaśnień Marcina B. jednego z oskarżonych w procesie o zabójstwo małżeństwa. "Ja tylko wykonywałem polecenia" – zapewnił w piątek przed sądem. Andrzej Jaroszewicz 20 lat czekał morderców ojca. "Poczułem ulgę. Kamień spadł mi z serca" Ponad 20 lat na to czekałem. To była nadzieja mojego życia i powinność syna wobec ojca. Dążyłem do wyjaśnienia tej sprawy i dzisiaj, gdy usłyszałem z mediów, że zatrzymano podejrzanych, dwóch się przyznało, poczułem ulgę. Kamień spadł mi z serca - mówi Wirtualnej Polsce Andrzej Jaroszewicz, syn byłego premiera. Reklama Syn komunistycznego premiera złamał serce Rodowicz: Chodziło tylko o krótki romans Andrzej Jaroszewicz, syn komunistycznego premiera, Piotra Jaroszewicza, uchodził za największego playboya czasów PRL. Wśród jego licznych kochanek, znalazła się także Maryla Rodowicz. Swój krótki, acz płomienny romans wspominają jednak nieco inaczej. Kochliwi i niewierni... Gorące romanse z PRL-u W czasach, w których nie istniały tabloidy, a słowo paparazzi niewiele mówiło, gwiazdy swobodnie mogły wymieniać się partnerami i zdradzać... Wszystkie romanse przechodziły bez echa. Oto zapomniane związki z czasów PRL! Reklama Pierwszy playboy PRL Andrzej Jaroszewicz. Miał pięć żon... „Czerwony książę” i „Ekstra mocny” to przydomki, którymi określany był syn premiera Jaroszewicza, Andrzej Jaroszewicz. Uroczy łobuz, którego władza, sława i szybkie samochody przyciągały tłumy kobiet. Oto historia pierwszego playboya PRL-u. Zgłoś błąd na stronie Drukuj Newsletter Skopiuj link Przejdź do strony głównej