Łukasz Bąk: Ta troska o bezpieczeństwo w końcu nas zabije
12 sierpnia 2016, 12:27
Jestem poważnie zaniepokojony faktem, że nasz świat zaczynają urządzać faszyści od bezpieczeństwa. Ludzie, którzy chętnie nakazaliby nam chodzenie po ulicach w kaskach z kewlaru, jeżdżenie samochodami maksymalnie 15 km/h, mycie rąk 18 razy dziennie, regulowanie oparcia biurowego fotela z dokładnością do 0,0001 stopnia, a nawet podcieranie się papierem o ustawowo określonej gęstości. Jeszcze bardziej jednak zaniepokojony jestem tym, że urządzanie świata w ten sposób zaczyna się nam podobać.