Rząd szykuje Polakom bardzo drogie święta. Podwyżki cen prądu będą wyższe niż zapowiadane 5-7 proc. - uważają politycy Koalicji Obywatelskiej. Zaapelowali też do rządu o ujawnienie realnych kosztów cen prądu.
Kończy się listopad, a wciąż kwestia, czy w 2020 r. będą obowiązywać taryfy, czy jak przed rokiem rząd znów zamrozi ceny, jest otwarta. Odbiorcy są zdezorientowani, a sprzedawcy kuszą ofertami.
Rząd PiS zrobi wszystko, aby utrzymać ceny prądu na obecnym poziomie; jestem przekonany, że w roku 2020 uda nam się je utrzymać - powiedział we wtorek szef KPRM Michał Dworczyk.
PO składa projekt noweli ustawy o podatku akcyzowym, który przewiduje przedłużenie do 29 listopada 2019 r. terminu składania oświadczenia uprawniającego do zamrożenia cen energii elektrycznej. PO apeluje do wszystkich klubów parlamentarnych o poparcie tego projektu.
W środę odbędzie się kolejna tura rozmów przedstawiciel Ministerstwa Energii i Komisji Europejskiej w sprawie ustawy o cenach prądu. Według ME, spotkanie ma charakter roboczy i jest częścią stałych kontaktów, jakie utrzymują ministerstwo i Komisja.
Sejm znowelizował w czwartek ustawę o cenach prądu. Główne zmiany dotyczą opłat dystrybucyjnych i za przesył energii elektrycznej, które nie będą ustalane ustawą, ale przez regulatora - Prezesa URE. Ustawa trafi teraz do Senatu. "Ustawa miała obniżyć ceny energii, ale nie obniżyła. Mało tego, ceny rosną i energii nie można kupić" - mówił przed głosowaniem Krzysztof Gadowski (PO).
Projekt nowelizacji ustawy ws. cen prądu przewiduje, że ustaloną ceną zostanie objęta tylko energia elektryczna, a nie stawki sieciowe. Projekt trafił w poniedziałek do Sejmu jako poselski.
Ustawa ws. cen prądu wymaga pilnych zmian; jest niejasna i nie pozwala na równoważenie interesów różnych stron - ocenia prezes URE Maciej Bando. Ustawa to efekt wcześniejszych nieudanych interwencji; przy zgodzie co do interpretacji, nawet słabe prawo może działać dobrze - odpowiada przedstawiciel ME.