Cała władza jest w Warszawie, a powinna być w Polsce [OPINIA]
W tym roku będzie jeszcze wiele kopania się po kostkach i wymyślania sobie od najgorszych. Jednak to nie jest zwykły sezon głosowań, bo w tym roku przypada 30. rocznica wyborów, które określiły ramy trwającego do dziś konfliktu między głównymi siłami obradującymi przy Okrągłym Stole. Niektórzy twierdzą, że to spór geriatryczny i zanikający wraz z wymieraniem głównych aktorów. Nie zgadzamy się z tym, bo cały czas pojawiają się ich następcy. By przerwać ten proces, trzeba zmienić repertuar – należy na nowo zdefiniować konflikt. Od tego zależy, czy Polska przetrwa jako państwo i czy Polacy będą mieli coś do zaproponowania światu.