Filmy zabiją Hollywood? Jest za drogie, więc kręci się je gdzie indziej
Strome uliczki San Francisco i plaże w Santa Monica to wizytówka Hollywood, które wciąż szpikuje nimi swoje produkcje. Problem w tym, że w filmach coraz częściej udają je lokalizacje z całkiem innych zakątków świata, gdzie produkcja filmowa jest dużo tańsza niż w Kalifornii. W Los Angeles nasila się exodus fachowców z branży filmowej. Miasto Aniołów i fabryka snów mogą podzielić los samochodowego Detroit. Zupełnie realnie rozpatrywane jest widmo bankructwa kolejnej legendy.