Tusk zamknął sklepy z dopalaczami
Drugi dzień trwa zmasowany atak państwowych służb na sklepy, hurtownie i miejsca produkcji dopalaczy. Premier Donald Tusk nie ukrywa, że to jego decyzja i że to dopiero początek. Wszystko po to, by całkowicie zlikwidować rynek tych specyfików. "Wczoraj z Polski zniknęły sklepy z dopalaczami" - ogłosił szef rządu.