Ewa Kopacz: Jestem potrzebna Polsce. Córka nie emigruje [#RigamontiRazy2]
W Sejmie na dole jest zakład fryzjerski. Obok siebie są trzy fotele. Zdarza się, że na jednym siedzi posłanka PiS, na drugim siadam ja. Zaczynamy rozmawiać, jest całkiem przyjemnie. I nagle wchodzi druga posłanka PiS, zajmuje trzeci fotel i wtedy panie z PiS zaczynają rozmawiać już tylko ze sobą. Mnie nie zauważają. Ta pierwsza pani posłanka nie może się przyznać tej drugiej, że przed chwilą ze mną gawędziła, bo zaraz po wyjściu ta druga doniosłaby na tę pierwszą, że tamta zdradziła i rozmawia z opozycją. Myślę, że oni tam, w PiS, bardzo się pilnują, jeden donosi na drugiego, boją się zostać oskarżeni o bratanie się z opozycją - mówi Ewa Kopacz w rozmowie z Magdaleną Rigamonti.