Polacy koczują na lotnisku w Rodos. "Wydzwaniamy do konsulatu, do MSZ. Nadal nie wiemy kiedy wrócimy"
Od doby na lotnisku w Rodos koczują turyści, którzy w poniedziałek zakończyli wakacje i po południu mieli odlecieć do kraju. "Do Polski przewieziono osoby, które ewakuowano z innych miast, a o tych, którzy planowo mieli powrócić do kraju zapomniano" - powiedziała Polskiej Agencji Prasowej pani Agnieszka, która od doby koczuje na lotnisku z nastoletnim synem.