List z apelem o przywrócenie na stanowisko zdegradowanego wicedyrektora Muzeum Warszawy Jarosława Trybusia wystosowało do prezydenta miasta ponad 130 osób ze świata kultury, sztuki i nauki. Wskazują w nim, że odwołanie Trybusia to "ingerencja światopoglądowa o charakterze cenzorskim".
Dziennikarz "Krytyki Politycznej" i wykładowca Uniwersytetu
Wrocławskiego określił Alfiego Evansa "biednym bezmózgiem z Anglii".
Internauci chcą teraz, by władze uczelni ukarały Przemysław
Witkowskiego, podaje Gazeta.pl.
Kontrowersyjny wpis suspendowanego księdza Wojciecha Lemańskiego. "Tak
bym chciał, by za swoje insynuacje na temat zbrodni (popełnionych przez
Polaków na Żydach – red.) odpowiedzieli kiedyś Ewa Kurek, Paweł Lisicki,
biskup Stefanek i pani minister Zalewska" – pisze na FB.
Tym razem protesty poskutkowały, ale polityczne naciski w przypadku portalu Marka Zuckerberga są jak walka wiatrakami. Trzeba szukać prawnych rozwiązań.
Afera z blokadą nałożoną przez portal Facebook na stronę promującą Marsz Niepodległości wyszła poza granice Polski. Środowiska prawicowe i sympatycy ONR kipią oburzeniem, ogłaszając bojkot serwisu społecznościowego. Głos w tej sprawie zabrał wreszcie Richard Allan, wiceprezydent portalu odpowiedzialny za politykę publiczną na region Europy, Bliskiego Wschodu i Afryki. W specjalnym liście otwartym odniósł się do zarzutów.
Właściciele portali społecznościowych muszą przyjąć do wiadomości, że
zakładane w nich profile mogą podlegać dziedziczeniu tak jak dom czy
samochód. Przekonał się o tym Facebook.
Znany z ostrych wpisów lider Kukiz’15 ściągnął na siebie kłopoty. Nie
dość, że w niewybrednych słowach skomentował organizację manifestacji
KOD, to jeszcze potem uderzył w Fundację im. Stefana Batorego.
Monika Olejnik bije się pierś i przeprasza za użycie zdjęcia, na którym twarz prezydenta Andrzeja Dudy została wklejona do fotografii norweskiego terrorysty, Andersa Breivika.
Rosyjscy senatorowie zarzucają serwisowi Facebook propagowanie
homoseksualizmu. W ich opinii, emotikony przedstawiające dwóch chłopców i
dwie dziewczynki, to zakazana w Rosji propaganda związków
jednopłciowych.