O 17.00, w godzinę "W", o której 75 lat temu wybuchło Powstanie Warszawskie, w stolicy rozległ się dźwięk syren w hołdzie uczestnikom zrywu. Na minutę na ulicach przystanęli przechodnie, zatrzymały się samochody, tramwaje, autobusy.
O 17.00, w godz. "W", o której 74 lata temu wybuchło Powstanie Warszawskie, w stolicy w hołdzie uczestnikom zrywu zabrzmiały syreny. Minutą ciszy uczcili rocznicę przechodnie, którzy zatrzymali się na ulicach, podobnie jak samochody i autobusy.
Powstanie Warszawskie nie było aktem rozpaczy, czy brawurowym dziełem straceńców; było czytelnym świadectwem, że niepodległa Polska żyje - oświadczył wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki (PiS) podczas uroczystości przed Pomnikiem Armii Krajowej i Polskiego Państwa Podziemnego.
Złożenie kwiatów przy tablicy upamiętniającej podpisanie przez płk. Antoniego Chruściela "Montera" rozkazu rozpoczęcia zrywu, otworzy środowe obchody 74. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego. W uroczystościach wezmą udział m.in. prezydent Andrzej Duda i premier Mateusz Morawiecki.
Trzeba ciągle przypominać, czym było powstanie warszawskie oraz to, że Niemcy w jego wyniku zrównali stolicę z ziemią – z takiego założenia wychodzą nie tylko instytucje państwowe, ale również prywatne firmy i podmioty. W środę 74. rocznica wybuchu powstania.
Natalia Siwiec, podobnie jak wielu Polaków, postanowiła uczcić pamięć bohaterów Powstania Warszawskiego. Niestety sposób, w jaki to zrobiła, spotkał się z ostrą krytyką wielu internautów, w tym Doroty Wróblewskiej i Karoliny Korwin Piotrowskiej.
W Warszawie w rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego, dokładnie o godzinie 17.00 całe miasto zamiera, by uczcić pamięć tragicznych wydarzeń z 1944 roku. Poza stolicą jednak, akcja "minuta ciszy w Godzinę W" nie jest tak rozpowszechniona. Przykładem może być Jastrzębie Zdrój, gdzie policjant wypisał mandat kierowcom, którzy na 70 sekund zablokowali ruch na drodze.
Piesi przystanęli na chodnikach, zatrzymały się też samochody. O godzinie 17 pamiętnej Godzinie "W" Warszawa zamarła. Na ulicach słychać było tylko dźwięk syren i klaksonów. Jak co roku uczczono godzinę W
- moment wybuchu Powstania Warszawskiego. W tym roku wyjątkową, bo siedemdziesiątą. W tym samym czasie na Wojskowych Powązkach pod pomnikiem Gloria Victis zebrali się weterani i przedstawiciele najwyższych władz państwowych.
"Zakłócających uroczystości na cmentarzu powinni upominać inni uczestnicy zgromadzenia a nie władze" - stwierdził Bronisław Komorowski. Prezydent zapewnił w radiowej Trójce, że nie miał wątpliwości, czy uczestniczyć w obchodach rocznicy Powstania Warszawskiego na Powązkach.
Telewizja publiczna nie chciała przyłączyć się do akcji "70 sekund ciszy" i przerwać programu 1 sierpnia o godzinie 17, by nadać trwające nieco ponad minutę wspomnienie Powstania Warszawskiego. Naokoło chce to załatwić PZU, mecenas obchodów rocznicy.