"Prometeusz" – miał być hit, a jest kit?
Jeden z najbardziej oczekiwanych filmów tego roku wchodzi wreszcie na polskie ekrany. Najnowszy obraz Ridleya Scotta – zgodnie z przewidywaniami – stał się hitem kasowym (w większości krajów, w których debiutował, zdobył pozycję lidera box office'u, w Stanach przegrał jedynie ze zwierzakami z "Madagaskaru 3"). Ale już sukcesem artystycznym trudno go nazwać, bo zbiera głównie negatywne recenzje. Czy rzeczywiście "Prometeusz" nie dorasta "Obcemu" do pięt – można już przekonać się na własne oczy. Oto, co piszą krytycy…