Influencer zamiast telemedycyny. Takie postępowanie kończy się tragicznie
Mówi się, że w Polsce mamy 40 mln selekcjonerów piłkarskich i tyle samo lekarzy. Tymczasem okazuje się, że skłonność do wypowiadania się w sprawach, w których brakuje nam kompetencji, to nie tylko nasza narodowa domena. Specjaliści z Healthline.com biją na alarm, że pierwszym źródłem informacji o charakterze medycznym stał sie internet, a w tym – o zgrozo! – infuelncerzy.