Mińsk pełen migrantów z Bliskiego Wschodu. Oficjalnie to "turyści"
"Chcę dostać się do Holandii. Tam są już moi znajomi" – mówi Ali (imię zmienione), spotkany w centrum Mińska. Inni rozmówcy PAP przekonują, że na Białoruś przyjechali jako turyści. Widać ich w centrum handlowym, w hotelach, w kolejce do kantoru. Kupują ciepłe kurtki, śpiwory, płaszcze przeciwdeszczowe, plecaki.