"Biesy na wojnie z Zachodem". Zamachy w Europie nie mają nic wspólnego z religią
6 sierpnia 2016, 09:23
Piotr Wierchowieński uwielbiał niedopowiedzenia. Za ich pomocą tworzył przekonanie, że ma dostęp do tajemniczego Komitetu Centralnego, który planuje rewolucję, obalenie rządu i ustanowienie nowego, sprawiedliwego ładu. Jako główny spiskowiec doskonale manipulował ludźmi. Cynicznie wykorzystywał słabości zblazowanej socjety. Budował organizację, którą dziś uznalibyśmy za terrorystyczną.