Biuro prezydenta Korei Południowej Mun Dze Ina poinformowało w sobotę, że szef państwa spotkał się tego dnia z przywódcą Korei Północnej Kim Dzong Unem.
Prezydent Rosji Władimir Putin powiedział w czwartek, że Rosja ubolewa z
powodu odwołania szczytu przywódców USA i Korei Północnej, Donalda
Trumpa i Kim Dzong Una. Dodał, że Moskwa liczy na kontynuowanie dialogu,
bo bez niego postęp nie jest możliwy.
Prezydent USA Donald Trump oświadczył w środę, że nie jest jasne, czy dojdzie do jego planowanego spotkania na szczycie z przywódcą Korei Północnej Kim Dzong Unem. Zadeklarował jednocześnie utrzymanie swego żądania denuklearyzacji Półwyspu Koreańskiego.
Prezydent USA Donald Trump poinformował w środę, że sekretarz stanu USA Mike Pompeo wraca z Korei Płn. do Stanów Zjednoczonych wraz z trójką zwolnionych amerykańskich obywateli, którzy byli przetrzymywani w Korei. "Wydaje się, że są w dobrej kondycji" - dodał. Samolot wojskowy z trzema Amerykanami uwolnionymi w Korei Północnej wylądował w czwartek rano czasu polskiego w bazie Andrews koło Waszyngtonu. Uwolnionych obywateli USA koreańskiego pochodzenia powitał prezydent Donald Trump wraz z pierwszą damą.
O godzinie 23.30 czasu lokalnego w piątek zegary w Korei Północnej przesunęły się o 30 minut, do północy - podały północnokoreańskie media państwowe, na które powołuje się portal BBC News. Korea Płn. przesunęła zegary, by zrównać swój czas z czasem Korei Płd.
Przywódca Korei Płn. Kim Dzong Un i prezydent Korei Płd. Mun Dze In "poważnie i szczerze" rozmawiali w piątek na temat denuklearyzacji i trwałego pokoju pomiędzy zwaśnionymi państwami podczas historycznego szczytu koreańskiego – poinformował rzecznik Muna.
"Dziś rozpoczyna się nowa era pokoju i dobrobytu w relacjach między Koreami" - oświadczył przywódca Korei Północnej Kim Dzong Un, który w piątek rano czasu lokalnego przekroczył granicę z Koreą Południową i po raz pierwszy spotkał się z prezydentem tego kraju Mun Dze Inem.
Przywódca Korei Płn. Kim Dzong Un i prezydent Korei Płd. Mun Dze In "poważnie i szczerze" rozmawiali w piątek na temat denuklearyzacji i trwałego pokoju pomiędzy zwaśnionymi państwami podczas historycznego szczytu koreańskiego – poinformował rzecznik Muna.
Południowokoreańscy konserwatyści palili w piątek flagi Korei Płn. w pobliżu wsi Panmundżom w proteście przeciwko odbywającemu się tam historycznemu szczytowi przywódców obu państw koreańskich Kim Dzong Una i Mun Dze Ina.