Strach zajrzał w oczy pracownikom "fabryki trolli" Prigożyna
Kreml zaczął przejmować pełną kontrolę nad biznesowym imperium Jewgienija Prigożyna już parę godzin po wycofaniu się jego sił spod Moskwy - podaje "Wall Street Journal". Przedstawiciele rosyjskich władz mieli zapewnić przywódców w Syrii, Republice Środkowoafrykańskiej i Mali, że bunt Prigożyna nie zakończy obecności wagnerowców w tych krajach, lecz nie będą oni działać niezależnie od Kremla. Tymczasem media należące do Jewgienija Prigożyna i stworzona przez niego "fabryka trolli" mogą zostać przejęte przez największy w Rosji holding medialny NMG, którego współwłaścicielem jest Jurij Kowalczuk, nazywany przyjacielem i "bankierem" Władimira Putina - podał niezależny portal Bell.