Tak wyzywają się pod krzyżem
4 sierpnia 2010, 15:23
Nie maleją emocje pomiędzy przeciwnikami i zwolennikami obecności krzyża pod Pałacem Prezydenckim. Jedna z kobiet nazwała obrońców krzyża "talibami". "Tu nikt nie zginął; pora, żeby to do was dotarło" - mówiła. Gdy pewien starszy mężczyzna skrytykował obecność krzyża w tym miejscu, w jego kierunku poleciała wiązanka: "ubek, komuch, zdrajca, takich należy izolować od reszty społeczeństwa, najlepiej w obozach pracy".